Jesteś niemożliwa, Granger
- Jesteś niemożliwa, Granger –
zaśmiał się blondyn na widok brunetki siedzącej w salonie usilnie próbującej
pomalować lakierem paznokieć małego palca u nogi.
Dziewczyna podskoczyła na jego
głos co sprawiło, że zamiast paznokcia pomalowała cały palec. Szybko zakręciła
lakier z zamiarem schowania go pod poduchę sofy i złapania najbliższej książki
jak gdyby nigdy nic, ale po sekundzie dotarło do niej, że to bezcelowe. Draco
Malfoy przyłapał ją na nieudolnej próbie malowania paznokci.
- Co tu robisz? – warknęła odwracając
się do chłopaka.
Jednak, gdy tylko spojrzała na
niego momentalnie tego pożałowała. Blondyn stał kilka kroków od niej ubrany
jedynie w ciemne jeansy. W ręce trzymał zmięty strój do Quidditcha i koszulkę
polo. Widocznie nie miał zamiaru jej ubierać w szatni, więc przeparadował cały
Hogwart półnago ku uciesze żeńskiej publiczności i jego psychofanek. Kiedy do
Hermiony dotarł fakt, że nie odpowiedział jej na pytanie, a ona siedzi i jak
głupia wpatruje się w największego wroga i współlokatora zarazem, momentalnie
otrząsnęła się.
- Miałeś być na treningu –
prychnęła odwracając się z powrotem w stronę kominka i sięgnęła po Proroka
Codziennego, by zająć czymś swój wzrok, który dziwnym trafem domagał się
ponownego zerknięcia na chłopaka.
- Miałem i byłem. Z resztą to nie
twoja sprawa, gdzie chodzę, słoneczko – wycedził i zaśmiał się jednocześnie.
Dziewczyna była święcie
przekonana, że na tym da jej spokój i po prostu pójdzie wziąć prysznic. Gdy
usłyszała jak otwiera drzwi od łazienki ulżyło jej. Jednak chwilę potem oberwała
plastikowym pojemnikiem w głowę. Po kilku sekundach obok niej pojawiło się
kolejne opakowanie.
- Zmywacz i waciki – krzyknął z
drzwi łazienki – Chyba nie chcesz iść z czerwonym palcem na randkę? Chyba, że
to nowa gryfońska moda.
- Zamknij się – odpyskowała, ale
on już jej nie słuchał, bo po tych słowach usłyszała lecącą wodę.
Złapała za zmywacz i usunęła
lakier z palca. Ponownie zabrała się za malowanie paznokci. Udało jej się
osiągnąć w miarę zamierzony efekt. Kiedy zakręcała ponownie lakier z łazienki
wyszedł chłopak przepasany ręcznikiem z mokrymi włosami całkowicie ignorując
obecność Gryfonki.
- Malfoy ile razy mam cię prosić
żebyś nie urządzał mi striptizu w salonie? Przykro mi bardzo, że wspólne
mieszkanie ze mną doprowadziło cię do ekshibicjonizmu, ale jeżeli masz już
wybierać swoje ofiary to wybieraj inne, bo nie chciałabym rzygać z obrzydzenia
przez kilka godzin.
- Ty się lepiej módl, żebym nie
powiedział lepiej nikomu co dzieje się z tobą w trakcie burzy – zaśmiał się
szyderczo – A poza tym, ciesz się, że możesz mnie podziwiać bez naocznych
świadków i ściągania uwagi Bliznowatego i Wieprzleja.
- Marzysz.
- O podziwianiu mnie przez ciebie
w ich towarzystwie? Owszem. Chciałbym zobaczyć minę tej Łasicy – parsknął śmiechem
Draco.
- Jesteś niemożliwy, Malfoy –
warknęła.
- Nie powtarzaj mnie. Wiem, że
jestem wzorem do naśladowania, ale moje teksty są opatentowane.
Warknęła jak pies i zebrała swoje
rzeczy jednym ruchem ręki. Wściekła ruszyła do swojej sypialni i zatrzasnęła
drzwi z hukiem. Rzuciła się na łóżko. Z salonu słyszała cichy śmiech Dracona.
***
Hermiona chodziła na randki
bardzo często. Zbyt często jak na nią. Niemal każdego wieczoru wychodziła w
nienagannym stanie, a wracała, z dnia na dzień, w coraz gorszym. Rozmazany
makijaż, pomięte ubrana, zapach męskich perfum i jej chichoty przyprawiały
Draco o wymioty. W głębi duszy wiedział, że jest wściekle zazdrosny, ale nie
miał ochoty przyznawać się do tego przed Gryfonką, więc wykorzystywał tylko te
sytuacje do wszczęcia różnych kłótni.
***
Draco opierał się o gzyms kominka
i beztrosko popalał papierosa kiedy drzwi pokoju jego współlokatorki uchyliły
się. Hermiona ubrana była w prostą czarną sukienkę i buty na niskim obcasie.
Jej dekolt zdobił czerwony naszyjnik. Miała wieczorowy makijaż i pięknie
wymodelowane włosy. Chłopak zauważył również, że ma pomalowane paznokcie obu
dłoni na krwistoczerwony kolor.
- Nie pal – warknęła budząc go z
transu, w który wprowadziła go swoim wyglądem.
- Po co malowałaś paznokcie u
stóp skoro ubrałaś pełne buty? – zapytał odrywając swoją uwagę od jej osoby.
- Zawsze będę je zdjąć –
odpowiedziała.
Chłopak uniósł brew na jej słowa.
Czyżby potulna Granger miała zamiar dzisiejszego wieczoru pozbyć się większej
ilości ubrań? Dopiero po tym geście dziewczyna zrozumiała, że wybujała
wyobraźnia Malfoy’a może wprowadzić go w błąd. Mimo to uśmiechnęła się triumfująco
i wyszła zostawiając chłopaka przy kominku.
Po jej wyjściu nie mógł zebrać
myśli. Miał nadzieję, że do niczego nie dojdzie, ale nigdy nie miał tej
pewności. Zaklął pod nosem i wybiegł z dormitorium starając robić się jak
najmniej hałasu. Po chwili odnalazł Granger spokojnie spacerującą po korytarzu.
Usiadła na jednej z kamiennych ławeczek. Wyraźnie na kogoś czekała. I ten ktoś
się pojawił.
Ginny Weasley podeszła do
dziewczyny spokojnie i cmoknęła ją w policzek. No, no… Draco nigdy nie
spodziewał się po nich innej orientacji seksualnej. Ale z drugiej strony
zauważył, że tylko brązowowłosa jest wystrojona. Ruda była ubrana jak normalna
uczennica w normalną sobotę. Wtedy zauważył, że Wiewiórka wyciąga rękę i
kieruję ją w stronę ust przyjaciółki. No i pięknie. Potter się załamie, gdy
dowie się, że obie dziewczyny potajemnie ze sobą romansują. Chwilę! Ruda
zaczęła rozmazywać Hermionie szminkę w okolicach ust. Wyjęła różdżkę i
skierowała ją w stronę nienagannej sukienki Granger. Materiał pomiął się
niesamowicie. Błysnęło kolejne zaklęcie, a policzki Hermiony zaróżowiły się
nienaturalnie. Brunetka w tym samym czasie zaczęła rozwalać swoją idealnie
ułożoną fryzurę. Zmierzwiła włosy na ile tylko się dało. Sięgnęła do tyłu i
zaczęła odpinać zamek sukienki. Gdy była przy połowie zatrzymała się i zsunęła
jedno z ramiączek. Na sam koniec rudowłosa wyjęła jakąś fiolkę i popryskała jej
zawartością całą Hermionę.
Brunetka wyglądała na zadowoloną.
Uścisnęła przyjaciółkę i ruszyła w kierunku podglądającego chłopaka. Szła
niebezpiecznie szybko. Blondyn rzucił się biegiem w stronę dormitorium. W
ostatniej chwili wbiegł do pokoju i rzucił się na sofę łapiąc po drodze gazetę,
którą czytała wcześniej Hermiona. Gdy drzwi otworzyły się ponownie on udał, że
z niechęcią podnosi swój wzrok znad gazety.
Dziewczyna wyglądała jakby ktoś
pięknie się z nią zabawiał. Dodatkowo chichotała co po chwilę co drażniło chłopaka.
- Nieźle się bawiłaś –
stwierdził.
- Nie przeczę. Cormac jest jednak
świetnym chłopakiem – powiedziała radośnie i powoli ruszyła w stronę swojego
pokoju.
- Długo zapuszczał włosy? –
zapytał chłopak powstrzymując śmiech.
- Słucham? – zapytała zdezorientowana
Hermiona.
- Czy długo zapuszczał włosy? Bo
miał rację, w krótkich rudych wyglądałby jak Wieprzlej.
- O co ci chodzi? – warknęła.
- Od kiedy to robisz? – zaśmiał się.
- Co?!
- Umawiasz się na pseudorandki z
Weasley’ówną, która pomaga ci doprowadzić się do takiego stanu.
- Ja… Co?!
- To. Widziałem cię, słoneczko.
Hermiona już miała coś
odpyskować, gdy dotarła do niej pewna ważna wiadomość. Draco wszystko widział, więc
musiał za nią iść.
- Śledziłeś mnie…
Chłopak nie odpowiedział. Po
fakcie zdążył zauważyć, że powiedział za dużo. Po raz pierwszy w jej obecności
oblał się kwiecistym rumieńcem.
- Dlaczego…? – zapytała cichutko.
Nie wytrzymał. Wiedział, że i tak
wszystko się wydało. Nie było sensu udawać, że mu na niej nie zależy. Zgrabnym
skokiem pokonał sofę, na której leżał i podszedł stanowczo do Hermiony. Ujął
jej twarz w obie dłonie i pocałował namiętnie. Ku jego zaskoczeniu nie odepchnęła
go. Przerwali tylko z braku powietrza. Oparł swoje czoło o jej tak, że mogła
oglądać jego piękne niebieskie tęczówki.
- Robiłam to, żeby wzbudzić w
tobie zazdrość – wyznała sama nie wiedząc czemu i zarumieniła się.
- Jesteś niemożliwa, Granger –
powiedział i ponownie pocałował dziewczynę.
~~~ OGŁOSZENIA PARAFIALNE ~~~
Pierwszą miniaturkę Dramione w całym moim życiu dedykuję Venikowi. Za miłe rozmowy :)
Mam nadzieję, że się podoba. Rozdział już niebawem :D
Jaka fajna miniaturka :>
OdpowiedzUsuńAwww. Lubię takie miniaturki. Są urocze. Mam nadzieję, że napiszesz jeszcze dla nas jakąś :3
OdpowiedzUsuńKocham :D Liczę na więcej takich ;>
OdpowiedzUsuńChiyo.
Oooch dziękuje! Miniaturka naprawdę świetna, szczególnie to szydzenie jego o burzy :D Ze mnie śmiałby się pewnie tak samo :) Sprytna Mionka, wiedziała jak go uwieść :) Gratuluje pomysłowości i jeszcze raz dzięki! :)
OdpowiedzUsuńVenik.
Wszyscy teraz nagle się za miniaturki wzięli.. To jakieś zagmatwane jest.. xD
OdpowiedzUsuńŚwietna miniaturka, równie świetna co opowiadanie. Z niecierpliwością czekam na kolejny rozdział.
Pzdr,
D.D.
http://repellomugoletum.blogspot.com/
Tego to ja się nie spodziewałam! Sądziłam, że ona serio chodzi na te randki!
OdpowiedzUsuńMiniaturka świetna! :)
super miniaturka!
OdpowiedzUsuńkrótka i pomysłowa - brawo :)
Bardzo przyjemna miniaturka ;)
OdpowiedzUsuńZapraszam: dramione-invisible-love.blogspot.com
Pozdrawiam,
ichhassedich :)
Przecudna miniaturka! ;)
OdpowiedzUsuńJa też myślałam że jednak chodzi na te randki, a tu proszę jaka niespodzianka :>
Czekam z niecierpliwością na kolejny rozdział :3
Zapraszam do mnie: droga-do-milosci.blogspot.com/
Pozdrawiam M.
Super miniaturka :D
OdpowiedzUsuńNie spodziewałam się, że te randki są udawane, owszem wiedziałam, że chce wzbudzić zazdrość, ale żeby udawać randki? To się zdziwiłam ;)
Miniaturka, miniaturką i mimo, że bardzo mi się spodobała, to ja czekam na kolejny rozdział :)
Jej, świetne <3 Takie przyjemne :)
OdpowiedzUsuńhttp://dramione-jar-of-hearts.blogspot.com
Super miniaturka :-) Czekam na następną :-)
OdpowiedzUsuńMojeminiopowiadania.blog.onet.pl
Jaka cudowna miniaturka :D Normalnie mnie to rozwaliło jak Ginny zaczęła "rozwalać" wygląd Hermiony xD haha nadal z tego nie mogę, aż mam łzy w oczach z uciechy xD
OdpowiedzUsuńNormalnie przed oczami mam tę całą scenę z Wiewiórką i to jak Draco się... rumieniiiiii :3
No nieźle Herm sobie poczynała sobie z Dracona, nie powiem, że nie :D
Cudo ma sto procent a może nawet i więcej :3
Przy okazji już się nie mogę doczekać rozdziału kolejnego :)
Powodzenia w dalszym pisaniu i życzę weny ;)
Pozdrawiam !
~ Pure - Blood Princess
wow, Śliczna miniaturka! Jest taka... słodka ale zarazem rzeczywista :D
OdpowiedzUsuńMyślę że nie ma co się rozpisywać, po prostu nieziemsko (jak zwykle)!
Pozdrawiam,
Jasmine <3
http://happiness-comes-unexpected.blogspot.com/
Zaje*ista miniaturka :) Twojego bloga znalazłam niedawno i od razu się zakochałam ! Czekam na nowy rozdział z niecierpliwością. A i zapraszam do siebie :D
OdpowiedzUsuńdramione-innahistoria.blogspot.com
Świetna miniaturka, i co najważniejsze fajnie się kończy, dramionowato heh ;D Czekam na rozdział ;)
OdpowiedzUsuńświetna miniaturka, świetnie się czyta!
OdpowiedzUsuńnie mogę się doczekać nowego rozdziału :D
http://dramioneslove.blogspot.com/
Dzięki za info - wrzucę natychmiast tutaj i na drugiego bloga ;)
OdpowiedzUsuńO ja *,* świetna miniaturka ♥
OdpowiedzUsuńawww... <333
OdpowiedzUsuńśliczne <3 cudne<3 piękne <3
OdpowiedzUsuń- Tula
Bardzo przyjemna miniaturka 😊
OdpowiedzUsuń44 year-old Librarian Valery Gallo, hailing from Madoc enjoys watching movies like Chimes at Midnight (Campanadas a medianoche) and Sailing. Took a trip to Gondwana Rainforests of Australia and drives a Ferrari 275 GTB Alloy. Szczegoly
OdpowiedzUsuń