czwartek, 10 października 2013

Podziękowania, głosowanie oraz "kiedy następny rozdział".

Drogie potworki.

Miało być pięknie i widowiskowo, ale jestem zmęczona. Cały dzień latałam i robiłam zdjęcia w ramach wolontariatu, a teraz zamiast pisać gotuję wody na parówki sojowe z chilli.

Więc... Tego... Dziękuję Wam bardzo serdecznie za to, że w ciągu kilku miesięcy udało nam się wspólnie osiągnąć tak imponujący wynik jakim jest 100 tysięcy wyświetleń. Jesteście naprawdę niesamowici <3 Niedawno również przebiliście granicę 1000 komentarzy (Anonimowy, Losiu niestety Tobie to się nie udało xd) za co również gorąco Wam dziękuję.

Drugim aspektem tej informacyjnej notki jest głosowanie. Ktoś zgłosił mnie do konkursu (tak, bo lubię żebrać xd) na Stowarzyszeniu DHL. Do dzisiejszego poranka sytuacja wyglądała tak: Dramione Story miejsce 1, Her Draco miejsce 2, Dramione Sheireen miejsce 3. Praktycznie szłam łeb w łeb z Icamma co jest dla mnie ogromnym wyróżnieniem, bo uwielbiam jej opowieść. Ścigałam się również z Sheireen. Jesteście genialni. Zaliczacie mnie do 3 najlepszych autorek. Nie spodziewałam się, że kiedyś znajdę się w takiej sytuacji :D Mam do Was jeszcze jedną prośbę - zagłosujecie na mnie jeszcze? http://stowarzyszenie-dhl.blogspot.com/ Bardzo mi na tym zależy, nigdy nie wygrałam podobnego konkursu :D

Ostatnią informacją jest data publikacji kolejnego rozdziału. Cóż waha się ona między piątkiem wieczór, nocą z piątku na sobotę lub też soboty rano. Najbardziej polecam się nastawić na wczesne godziny soboty, czyli kilkanaście/dziesiąt minut po północy.

Jeszcze raz dzięki wielkie! Jesteście kochani <3
E.

Wiecie co za to dla Was mam? Prolog do Drinny napisany przez Cholerę M.! Miłego czytania :)

W ciągu tego roku wydarzyło się tak wiele. Tak wiele się zmieniło. Nic już nie było takie same, jak kiedyś. Nora nie była już tym samym tętniącym życiem miejscem, co kiedyś. Mieszkali już w niej tylko państwo Weasleyowie, Ginny i Ron. Reszta braci wyprowadziła się z domu. Molly i Arthur bardzo zmienili się po śmierci Freda, starali się żyć dalej, ale to wydarzenie miało zbyt wielkie znaczenie dla ich rodziny. Nie potrafili się tak bardzo cieszyć życiem jak kiedyś. Dlatego pierwszy raz od czasu, kiedy poszła do Hogwartu Ginny tak bardzo marzyła, aby opuścić dom. Zawsze lubiła chodzić do szkoły, ale w domu z rodziną także czuła się świetnie. Jednak w tym roku już od dłuższego czasu odliczała dni, które pozostały do rozpoczęcia roku w Hogwarcie.
- Ginny kochanie zejdź na śniadanie – obudził ją głos matki pozornie ciepły, jak dawniej, ale jednak miał w sobie nutę nieznanego wcześniej smutku. Dziewczyna założyła szlafrok na cienką koszulę nocną wsunęła na nogi kapcie i zeszła po schodach do kuchni. Tata i Ron już tam byli. Wszyscy siedzieli przy stole jedząc jajecznicę.
- Dobrze spałaś, kochanie? – Zapytała mama.
- Doskonale – odpowiedziała dziewczyna z uśmiechem.- O piszą coś o Harrym – zauważył ojciec przeglądając proroka codziennego.
- Co? – Zapytały równocześnie matka i córka.
- Ah nic, nic – odpowiedział kiedy tylko zagłębił się w treść artykułu.- „Harry Potter: bohater, czy młodociany łamacz serc” – przeczytała mu przez ramię Ginny. - Naprawdę? Wciąż jeszcze mają wątpliwości. Co? Harry nigdy nie był z Hermioną. Wszyscy wiedzą, że to dziewczyna Rona.
- Doprawdy? – Zapytała matka.
- Nie jesteśmy razem – mruknął.- A co w ogóle u Harryego i Hermiony? – Zapytał Arthur Weasley córkę.
- Hermiona spędziła wakacje ze swoimi rodzicami. Odszukała ich i przywróciła im pamięć, a Harry… Harry jest…
- Coś mało ze sobą pisaliście w wakacje –wtrącił Ron i od razu zrozumiał, że dotknął czułej struny.
- Myślisz, że on ma tyle czasu dla swojej dziewczyny. Nie ma, jest teraz najbardziej popularnym czarodziejem na świecie. To nie jego wina. Kocha mnie również za to, że go rozumiem i wiem, że nie może do mnie ciągle pisać. Z taką sławą nie musiałby w ogóle wracać do Hogwartu, ale robi to dla mnie – wybuchła.
- Skarbie, Ron nie wątpi, że twój Harry cię kocha – przerwała Molly – Wszyscy to doskonale wiemy.
włosy. Kochała Harryego, ale po wojnie stał on się jeszcze bardzie sławny niż kiedyś. Udzielał wywiadów, dostawał tysiące listów, na które nie wiedzieć, czemu odpisywał i miał bardzo mało czasu dla dziewczyny. Dlatego też Ginny tak się cieszyła na ten wspólnie spędzony, chociaż ostatni dla niego rok w Hogwarcie. Wyszła z łazienki i zniosła po schodach swoją walizkę. Przy drzwiach czekali już rodzice i brat. Wszyscy razem udali się do aktualnego mugolskiego samochodu ojca, na których punkcie miał obsesję. Wsiedli i w prawie zupełnym milczeniu spędzili drogę na dworzec. Kiedy dotarli, Ginny szybkim krokiem, zostawiając w tyle rodzinę ruszyła na peron 9 i ¾. Weszła prosto w ścianę pomiędzy peronami 9 i 10, i znalazła się przed Ekspresem do Hogwartu. Na peronie stało mnóstwo czarodziejskich rodzin z mniejszymi lub większymi dziećmi, ale ona wypatrywała tylko jednej osoby. Swojego ukochanego. Harrego Pottera. Nagle ujrzała go stał wraz przyjaciółmi. Ich wspólnymi przyjaciółmi – Hermioną i Nevillem. Kiedy ją zobaczyli rzucili się na powitanie.
- Ginny! – Krzyknęła Hermiona i objęła przyjaciółkę, Neville zrobił to samo. Wtedy jej 
wzrok spotkał się z wzrokiem Harry’ego, ten delikatnie się uśmiechnął i pocałował ją 
w usta.
- Cześć kochana. Stęskniłem się – szepnął – Cześć Ron! – Ucieszył się na widok nadchodzącego przyjaciela i odwrócił uwagę od Ginny. Jak zawsze – pomyślała i rozejrzała się po peronie. Widziała wiele znajomych twarzy, jednak jej uwagę przykuła grupa ślizgonów z siódmego roku, a zwłaszcza pewien doskonale jej znany niebieskooki blondyn.
Siedzieli w pociągu. Cała ich paczka: Harry, Ron, Hermiona, Neville, Luna i Ginny. Niby tacy sami, ale jednak zupełnie inni. Nie byli już tymi samymi dziećmi, które jeździły, co roku do Hogwartu. Przez wojnę musieli dorosnąć. Nie tylko byli dojrzalsi mentalnie, zmienili się również wizualnie, na twarzy Harry’ego pojawił się zarost, Luna urosła kilka centymetrów, Hermiona ścięła włosy tak, że nie przypominały już kupy siana, tylko ułożoną fryzurę, Neville wyprzystojniał, jakkolwiek dziwnie to brzmi, chyba tylko Weasleyowie zbytnio się nie zmienili, ale to w końcu Weasleyowie. 
- Zaczęliście się już przygotować do owutemów? Ostatni rok. To już niedługo – Poprawka. Hermiona wcale się nie zmieniła.
- Dziewczyno zlituj się – mruknął Ron – To dopiero początek roku.
- Nie wiem, jak ty, ale a nie chcę dostać ze wszystkich nędznego.
- To jest nasz ostatni rok w Hogwarcie, trzeba się cieszyć życiem – dodał.
- Będziesz mógł się cieszyć, jak będziesz miał pewność, że dostaniesz jakąś pracę – stanął w obronie Hermiony Neville.
- Bez przesady, owutemy nie decydują o całym naszym życiu – stwierdził Harry.
- O twoim nie, ale jeśli ktoś nie jest tak sławny, to będzie musiał zapracować na to, aby się gdzieś dostać – powiedziała Ginny.
- Sugerujesz, że ja nie musiałem zapracować na to, co osiągnąłem?
- Oczywiście, że nie, ale zapracowałeś na to w inny sposób. Nie zakuwaniem tylko odwagą.
- Ty Ginny, jak już wyjdziesz za Harryego to też będziesz nazywać się Potter i wszędzie cię przyjmą – włączyła się nagle do dyskusji Luna ze swoim jak zawsze marzycielskim głosem.
- Dzięki, ale mam trochę wyższe ambicje.
- Nie zamierzasz za mnie wyjść? – Harry nie wiedział, o co chodzi dziewczynie.
- Jeszcze nie wiem, jakoś mi się jeszcze nie oświadczyłeś.
- Myślałem, że to oczywiste, że się pobierzemy, jak tylko skończymy szkołę.
- Zbyt wiele rzeczy jest dla Ciebie oczywistych Harry – zdenerwowała się Ginny. Harry nie wiedział, co odpowiedzieć.
- To może jednak porozmawiamy o owutemach – zaproponował Ron. Ginny i Harry nie odzywali się już do siebie przez resztę drogi. Dziewczyna tak bardzo cieszyła się na ten wspólnie spędzony czas, a tu przy pierwsze możliwej okazji – kłótnia. Może było to trochę jej wina, ale nie miała zamiaru przepraszać chłopaka. To nie było w jej stylu. Nie chciała być „łatwą” dziewczyną Wybrańca na każde jego zawołanie. Chciała mu pokazać, że też ma swoje zdanie, plany, że nie będzie nią kierował, nawet, jeśli jest sławny. A jeśli się na to nie zgadza może być z którąś swoich uroczych fanek. Nie, do tego Ginny nie dopuści, zbyt mocno go kocha. Mimo tego, że w tej chwili go nienawidzi.
Cała szóstka po dojechaniu do Hogsmeade wsiadła do powozu zaprzęgniętego w testrale. Po wojnie wszyscy już je widzieli. Nagle podezła do nich grupka Ślizgonów: Blaise Zabini, Pansy Parkinson i Draco Malfoy.
- Możemy się przysiąść? – Spytał Zabini.
- Czemu nie? -  Odparł Potter zerkając po przyjaciołach
- Może na przykład, dlatego, że przez całe siedem lat się nienawidziliśmy – stwierdził Blaise, kiedy się dosiedli.
- Czas płynie, ludzie się zmieniają – powiedział Potter.
- Ładnie wyglądasz Granger – skomplementował dziewczynę czarnoskóry ślizgon.
- Ja? Dzięki – zdziwiła się gryfonka.

 Nikt nie był w stanie uwierzyć, że od teraz mają żyć „w przyjaźni” z członkami Slytherinu. Zbytnio przyzwyczaili się do obelg z ich strony. Ginny właśnie zastanawiała się nad tym, jak będzie wyglądać teraz ich życie w Hogwarcie, kiedy jej spojrzenie napotkało spojrzenie milczącego przez całą drogę Dracona. Kiedy to się stało chłopak szybko odwrócił wzrok zimnych oczu, które nie były pełne, jak zazwyczaj pogardy, ale czegoś, co w mniemaniu Rudej przypominało… smutek.

13 komentarzy:

  1. Boże, świetny prolog. Cholero M., założyłaś już gdzieś bloga, czy jeszcze się wahasz? Bo jeśli się wahasz, to chcę tylko powiedzieć, iż piszesz świetnie i intrygująco, co zachęca do dalszego czytania. Ale jeśli masz już bloga - powodzenia w dalszym pisaniu i żeby nic nie stawało Ci na drodze do wielkiej kariery! <3
    xoxo
    Sakura

    OdpowiedzUsuń
  2. Gratuluje ci, naprawdę !
    Ale nie rozumiem jednej rzeczy.. dlaczego twój blog jest tak "znany" ?
    Na Stowarzyszeniu zajmujesz 1 miejsce tylko nie wiem za co ?
    Notki nie za długie, koniec przewidywalny i nudny. A taka Icamma pisze od bardzo długfiego czasu, bardzo długie notki i bardzo świetne. A co ? Dostaje 3 miejsce bo przegrywa z osobą, która nagle nie wiadomo dlaczego stała się "znana" blogerką. To smutne, że ludzie po latach ciężkiej pracy przegrywają z bule czym, np taka Angusa. Pisze od kilku lat, rozdziały które zapierają dech w piersiach, ma 700 tys. wyświetleń jak nie więcej a nawet nie jest w czołowej czwórce.
    Tak wiem.. co takiego może powiedzieć anonim.. Hejty przyjmę na klatę, ale mimo wszystko uważam, że każdy ma swoje zdanie a ja nie mogłam w sobie tego dusić.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jakkolwiek dziwnie to zabrzmi, podzielam Twoją opinię xD Nie mam zielonego pojęcia dlaczego Her Draco zajmuje 1 miejsce w głosowaniu, ale skłamałabym mówiąc, że się z tego nie cieszę. Jestem niesamowicie zdziwiona małą ilością głosów na Icammę, która jest niesamowita. Jest na mojej liście ulubionych razem z Sheireen (choć nie wszystkie wątki u niej mi się podobały) czy Damą Kier (absolutne arcydzieło).
      HD nie miało być pisane z patosem, nie miała być to historia o dwóch nieszczęśliwych kochankach, którzy w końcu zabijają się z miłości jak u Szekspira. HD to śmieszna, lekka i zabawna opowiastka, a przede wszystkim moje pierwsze Dramione i wgl pierwszy ff. Nie zgodzę się, kiedy mówisz, że HD jest nudny i byle jaki. W internecie roi się o wiele blogów gorszych od mojego, naprawdę.
      Przykro mi, że uważasz, że HD to byle co, ale każdy ma prawo do własnej opinii.
      PS Żeby było jasne - głosowałam na Icammę.

      Usuń
    2. Według mnie to jest kwestia gustu głosujących :) Zauwazcie, że Dramione w większości czytają nastolatki nastolatki marzące o "prawdziwej" miłości. Dlatego smutne, czy zbyt skomplikowane historie (a te, które anonim wymienił takie są) nie są odbierane zbyt dobrze. Dużo lepiej sprzedają się proste, nieskomplikowane historie, wystarczy popatrzec na muzykę, która jest teraz popularna. Nie chcę tutaj obrażać Her Draco, bo jest dobrze napisana i lubię ja :)

      Usuń
  3. Super prolog! Nie mogę doczekać się tej historii :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Gratuluję Ci z całej siły drugiego miejsca bo to naprawdę nie lada wyczyn ;) Wszystkie zgłoszone blogi są wręcz mistrzowskie, więc żeby utrzymać się w pierwszej trójce naprawdę trzeba być lubianym przez czytelniczki. Także jeszcze raz Ci gratuluję i życzę dalszych sukcesów :) Z resztą, co ja będę gadać? Twoje opowiadanie jest super więc należą Ci się te głosy!
    A co do prologu mojej drogiej Cholery (ależ to dziwnie brzmi :) ) ... jest świetny. Uwielbiam takie integracje Gryfonsko-Ślizgońskie :D Mimo, że często blogi zaczynają się od spotkania Gryfynów z domem Slytherina w pociągu, to i tak ten fragment bardzo przypadł mi do gustu ( a to jest bardzo trudne, bo nie lubię ani początków ani Drinny - jedyne co preferuję to Dramione albo w ostateczności Sevmione).
    Gratulacje dla obu wspaniałych i najlepszych pod słońcem autorek! :)
    Tymczasem, ja się nie będę rozpisywać i pozostawię drobną reklamę :)

    http://wspolkochac-przyszlam-dramione.blogspot.no

    buziaki :***

    OdpowiedzUsuń
  5. A ja dziś pół dnia spędziłam czatując na nowy roździał... ale dobrze jednak znać konkretną datę jego wydania :-). No cóż w tiakim razie życzę weny chodź jestem pewna że jej Ci nie brakuje :-) Czekam na kolejny roździał :) \ Mar.

    OdpowiedzUsuń
  6. Gratuluję nominacji :) Więc czekam na sobotę rano kiedy to przeczytam kolejny rozdział^^ chyba xD Eeeej, jaki można takie cudo ukrywać?! Ten prolog jest boski <3 Zapowiada się naprawdę fajna i ekscytująca historia! Nie możesz dopuścić, by się ona zmarnowała!

    OdpowiedzUsuń
  7. Gratuluję póki co bycia na pierwszym miejscu - zasługujesz na to! Czekam także niecierpliwie na kolejny rozdział :>
    Cholero M. (czy raczej M., bo bycie Cholerą jest mało zaszczytne) twój prolog spodobał mi się, ale nie do końca. Coś mi tu nie zgrzyta. Może to zasługa tego, że uwielbiam Hinny, ale przy ocenie starałam się być jak najbardziej obiektywna w sprawie parringu :) Mam kilka uwag.
    1. Przecinki - tu jest ich za mało, tam znowu za dużo. Aż mam ochotę wziąć to i poprawić.
    2. Niektóre zdania ułożone są nieco niezdarnie, jakbyś je pisała na siłę, byle tylko były.
    3. No cóż... Mimo wszystko prolog jest super :>
    Więcej ci teraz nie napiszę... Jakoś nie mam weny do tego xD Czekam na twój pierwszy rozdział i mam nadzieję, że założysz własnego bloga - no chyba, że już masz i dasz mi link ;)
    Zaczarowanaa

    OdpowiedzUsuń
  8. Świetny prolog :) Życzę weny :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Princess Expecto, mam nadzieję, że zdobędziesz mnóstwo głosów i pokonasz konkurencję :) Trzymam kciuki i kibicuję <3
    Co do prologu Cholery M.- jest dobry i czekam na dalsze rozdziały (Cholero M.,zakładaj szybko bloga!)
    Pozdrawiam, Mrs.Joffrey

    OdpowiedzUsuń
  10. Prolog jest fajny, Drinny nigdy nie czytałam. Może zacznę. Ostatnio czytam miniaturki Gisii (wspaniałe), w życiu bym nie powiedziała, że niektóre parringi tak bardzo mi się spodobają. Na przykład Sevmione, nie lubiłam a teraz mogę czytać i czytać. Jestem otwarta na nowe opowiadania ;) Z chęcią przeczytam dalszy ciąg ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Cholera, nie trafiłam na tysiaka://
    so close

    OdpowiedzUsuń