Są historie, które
bez względu na przeciwności losu kończą się szczęśliwie. Taką historią z
pewnością było życie Hermiony Granger. Jej historia układała się w idealną
bajkę od początku, ale prawdziwy smak życia poznała dopiero w ostatniej klasie
w Hogwarcie. Dopiero wtedy przekonała się, że wrodzy mogą zmienić się w
przyjaciół, a nawet w kogoś bliższego sercu.
Siedzieli w domu,
jedząc kolację. Tylko we dwoje. Obchodzili właśnie piątą rocznicę ślubu. Księżyc
wpadał przez okno do eleganckiej jadalni, oświetlając ich twarze. Cieszyli się
swoją obecnością i przede wszystkim spokojem. Opieka nad dwuletnim dzieckiem
wymagała cierpliwości i kreatywności. Gdyby ktokolwiek, przed narodzinami Rose,
powiedział im, że bycie rodzicem jest cięższe od pracy w Ministerstwie po
nocach, wyśmialiby go. Dopiero teraz zauważyli, że pilnowanie dziecka jest
pracą na pełen etat. Mimo że była to ciężka praca, nie była gorsza od tej
zawodowej. Mała Rosie codziennie dostarczała im tyle radości, że zapominali o
wszelkich trudnościach.
Hermiona zaśmiała
się nagle.
- O co chodzi? –
zapytał upijając łyk czerwonego wina.
- O nic. Śmieję się
z nas – odpowiedziała.
- Dlaczego?
Ginny planowała
ślub z Blaise’m na zimę. Nikt nie wiedział, dlaczego wybrali tę porę roku. W
gronie przyjaciół pojawiały się plotki, że Weasley’ówna zrobiła to specjalnie,
by umilić ten zimny czas swojemu narzeczonego, który niekoniecznie lubił śnieg
i chłód.
Harry i Margaret
mieli się razem świetnie. Po śmierci babci Hermiony, Margaret dostała pracę u
Madame Malkin. Projektantka była zaskoczona, że dziewczyna potrafi szyć tak
niesamowite stroje bez użycia magii. Po kilku miesiącach, zdobyła popularność,
aż otworzyła własny dom mody, który nazwała „Pod Różą” na cześć swojej
mentorki. Harry był szanowanym aurorem w Ministerstwie Magii i, mimo ciągłych
obowiązków, często zabierał swoją dziewczynę na niespodziewane wyjazdy. Każdy
oczekiwał, kiedy Margaret stanie się panią Potter, ale para nie miała zamiaru
się spieszyć.
Ron i Julie pobrali
się w 2003 roku. Trzy lata później, w styczniu, pani Weasley zaszła w ciążę.
Małżeństwo wspólnie zadecydowało o imionach. Dla chłopca wybrali Fred Harry,
dla dziewczynki Hermiona Ginevra. Miona była bardzo zaskoczona tym
postanowieniem, ale Julie szybko ucięła dyskusję mówiąc, że nigdy nie byłaby z
Ronem, gdyby nie determinacja Hermiony, by wyrwać Draco z zaaranżowanego
małżeństwa.
Luna i Neville
postanowili zostać w Chile. Państwo Longbottom, bo można było mówić na nich tak
od 2002, mieszkali w niewielkim domku, gdzie Neville miał swoją pracownię.
Zajmował się tworzeniem nowych gatunków roślin i wynajdywał różne eliksiry.
Dzięki niemu, nurt medycyny alternatywnej stawał się coraz bardziej popularny,
a on sam stał się znaną osobistością, nie tylko w Chile, lecz na całym świecie.
Luna zajęła się smokologią. Odkryła kilka nowych gatunków. Jej największym
osiągnięciem było uratowanie od wyginięcia Długoszpona Chilijskiego. Założyli
specjalny rezerwat dla tego gatunku. To zdarzenie obiegło cały świat i
spowodowało, że oboje państwo Longbottom cieszyli się popularnością na całym
globie. Pytani o dzieci, Luna zawsze odpowiadała z uśmiechem, że wystarczą im
smoki.
Narcyza Malfoy była
częstym gościem w domu Draco i Hermiony. Uwielbiała swoją wnuczkę i była niesamowicie
wzruszona, kiedy dowiedziała się o drugim imieniu dziewczynki – Narcyza.
Akceptacja małżeństwa Dracona ciężko przychodziła Lucjuszowi, ale coraz
częściej dostrzegał dobre strony Hermiony, która chodziła na rzęsach, by przypodobać
się teściowi. Jean i Paul Granger opiekowali się córką i swoim zięciem,
zakochali się w Rosie, a z rodzicami Draco utrzymywali ciepłe relacje.
- Gdyby ktoś
powiedział mi dziesięć lat temu, że się w tobie zakocham i kiedyś będziemy, jak
gdyby nigdy nic, siedzieć i jeść wspólnie rocznicową kolację, a w pokoju obok
będzie spać nasza córka to… - urwała.
- Nie uwierzyłabyś,
co? – zapytał z uśmiechem.
- Nie.
- No proszę, a
jednak – powiedział i położył rękę na brzuchu Hermiony, gdzie znajdowało się
ich drugie dziecko.
~~~ OGŁOSZENIA PARAFIALNE ~~~
Zapraszam Was na Sentymenty.
Eh jak ja dzisiaj piszę!
OdpowiedzUsuńCudowny epilog! Ja będę płakać! Uwielbiam to opowiadanie!
Czekam na nowe i na miniaturkę :D
Cieszę się, że epilog Ci się podobał :) Na nowy blog trzeba będzie nieco poczekać, ale szykuję dla Was następną miniaturkę :)
UsuńE.
Super epilog. Cieszę się niezmiernie, że wytrwałaś do końca. Mam nadzieję, że to nie koniec Twojej kariery w Internetach ;) Czekam na miniaturki, które wychodzą ci wspaniale!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i życzę weny,
Pożoga
Nie mam zamiaru tak szybko znikać :D Pewnie nie zwróciłaś uwagi, ale na Her Draco pojawił się post "A Very Dramione Christmas", gdzie udostępniłam Wam do przeczytania prolog mojego kolejnego Dramione :)
UsuńMiniaturka już niedługo.
Buziaki,
E.
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńW poprzednim komentarzu nie napisałam dokładnie tego jak będzie mi brakować HD.
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci za tę niesamowitą przygodę z Mioną i jej przyjaciółmi, za wszystkie uśmiechy i łzy. Epilog świetny, cieszę sie, że tak zakończyłaś opowiadanie. Z niecierpliwością czekam na kolejne Dramione.
Całuję.
To kochane z swojej strony, że założyłaś bloggera specjalnie dla mnie <3
UsuńCieszę się, że wzbudziłam w Tobie takie emocje, kiedy czytałaś tą historię - to dla mnie naprawdę duże wyróżnienie <3
Drugie Dramione już za 39 dni :D
E.
Co ja ci tu mogę napisać?
OdpowiedzUsuńZacznijmy od tego, że chciałabym cię przeprosić za brak komentarzy z mojej strony. Wydaje mi się, że jakiś tam ślad po sobie zostawiłam, ale to i tak mało. Obiecuję, że jeśli poprowadzisz kolejnego bloga, to zostawię po sobie ślad pod każdą notką ;)
Pewnie chciałabyś teraz poczytać moją opinię. Otóż ujmę to tak. ZAJEBISTY JEST TEN BLOG!! Dlaczego musisz go już kończyć? Ja nie mogę to było jedno z moich ulubionych Dramione, ja chce czytać jeszcze ;-;
No nic. Pozdrawiam zza góry zasmarkanych chusteczek i życzę weny,
enjoy Cave ;)
Ojeju, cudowny epilog :)
OdpowiedzUsuńNa pewno będę tęskniła za tą historią, ale mam nadzieję, ze twoje następne opowiadanie będzie równie udane. Swietnie było tu z tobą, świetnie się czytało twoją twórczość.
Szybko wracaj z nowym opowiadaniem :D Czekam, Pozdrawiam!
~Salvio
Nie mam w zwyczaju komentowania blogów, ale teraz muszę, choć... Co ja Ci tu mogę napisać?
OdpowiedzUsuńZnalazłam tego bloga kiedy dodałaś tu góra 5 rozdziałów, a tutaj co? Właśnie przeczytałam epilog. Nie wierzę w to za bardzo.
Dziękuję Ci za Her Draco, za to wspaniałe opowiadanie. Swoją twórczością potrafisz wywołać u mnie i uśmiech i łzy, za to również Ci dziękuję.
Będę tęsknić za codziennym wchodzeniem na HD i sprawdzaniem, czy aby przypadkiem nie pojawił się nowy rozdział. To dziwne, jak "przywiązałam się" do tego opowiadania.
Z niecierpliwością czekam na Twoje kolejne Dramione, życzę Ci mnóstwo weny i kolejnych sukcesów, jak przy Her Draco, a nawet większych!
Charlie.
Piękny! Niesamowita historia.
OdpowiedzUsuńNie mogę uwierzyć, że to już koniec...
Pozdrawiam,
Lexie
Idealny ,nic dodać ,nic ująć :-*
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Layls
Piękne zakończenie <3 Oby więcej takich epilogów... Pozostało mi już tylko podziękować za to opowiadanie! Jesteś wielka!!!! Dziękuję Ci z całego serca. Mam nadzieję, że nowe opowiadanie wnet zagości w moich zakładkach :D pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńCudowne.
OdpowiedzUsuńDziękuję.
Świetne Zakończenie ! ;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Cudowne :D pełen uśmiech :D
OdpowiedzUsuńOjeeeej :) Słodko. Wymarzone zakończenie. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Dramione True Love :)
przez ostatnie bodajże 30 rozdziałów komentowałam i nie wiem co jeszcze dopowiedzieć. Jeśli powiem, że ten blog, to było świetna przygoda jaką przeżyłam, to zapewne będę się powtarzać. Jednak musisz wiedzieć, że jeśli będziesz zaczynała nową historię, poinformuj mnie proszę na moim blogu.
OdpowiedzUsuńbuziaki.
Madi
Ach, łezka się w oku kreci... Dla wszystkich czytelników napewno smutne jest to, że ta historia się kończy, ale nic nie może przecież wiecznie trwać ( prucz miłości Hermiony i Draco) .
OdpowiedzUsuńChciałabym ci podziękować za całe te dnie czekając na nowy rozdzial, za twoje poświęcenie. Za to że zawsze o nas pamiętałaś!
Dobrze że cieszysz się ze się skończylo, bo przecież: Gdy coś się kończy, coś się zaczyna''
no właśnie, takie zapytanie: czy planujesz jeszcze jakieś dramione?
pozdrawiam Potterhead
Cudo <3
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
M.
Świetny epilog, taki słodki i uroczy ♥ Oczywiście muszę Ci pogratulować doprowadzenia do końca tak wspaniałej historii :) Ten blog często wzbudzał we mnie wiele emocji i na pewno czas spędzony na jego czytaniu będę miło wspominać :D
OdpowiedzUsuńhttp://dramiona-la-fin-de-la-vie.blogspot.com/
Wspaniały epilog.
OdpowiedzUsuńUwielbiam happy endy.
Bardzo się cieszę, że wszystko się dobrze skończyło.
Masz ogromny talent, świetnie napisałaś to opowiadanie.
Pozdrawiam
Hermione Granger
Nie mam pojęcia, co napisać... Powinnam wygłosić bardzo obszerną mowę, jak pod rozdziałem 39, ale brak mi słów :c
OdpowiedzUsuńTo może zacznę od tego, że epilog przeczytałam dzisiaj rano i dzięki niemu miło zaczęłam dzień :D Miałam mieszane uczucia i myślałam, że będę czuła się gorzej, ale tak wspaniale zakończyłaś tą historię, że miałam w oczach jedynie łzy wzruszenia i dumy :) Osiągnęłaś ogromny sukces, który Ci się stuprocentowo należy! ♥
W skrócie opisałaś życie każdego z bohaterów po pięciu latach i osobiście jestem zadowolona z tego, jak świetlaną przyszłość im zagwarantowałaś :)
Są: Ginny i Blaise, którzy zamierzają się pobrać - TAK! :D ♥ Neville i Luna, którzy nadal się kochają, oddali się swoim pasjom i znaleźli zawody, w których obydwoje czują się dobrze.
"Pytani o dzieci, Luna zawsze odpowiadała z uśmiechem, że wystarczą im smoki." <-- UWIELBIAM! :D
Harry i Margaret, która znalazła w świecie magii mężczyznę swojego życia, dom i odpowiednią dla niej pracę. Dom Mody Margaret (mam nadzieję, że w przyszłości Potter ;)) "Pod Różą" ♥ Aż się łezka w oku zakręciła. Pani Rose na pewno byłaby ze swojej podopiecznej dumna. Tak, jak i ze swojej wnuczki :)
Także Ron i Julie wraz z ich maluchami. Mała Hermiona Ginevra Weasley ^.^
I oczywiście nasza wspaniała, główna para! Miona urodziła Rose i razem z Draco stanowią kochająca się rodzinę. Zasłużyli na spokój i miłość. Tyle lat wspólnej nienawiści, by później powoli rodziło się w nich to piękne uczucie. W tym opowiadaniu są wprost dla siebie stworzeni! Tyle szczęścia ♥
A teraz zacytuję końcowy dialog, którym idealnie zakończyłaś to opowiadanie:
"- Gdyby ktoś powiedział mi dziesięć lat temu, że się w tobie zakocham i kiedyś będziemy, jak gdyby nigdy nic, siedzieć i jeść wspólnie rocznicową kolację, a w pokoju obok będzie spać nasza córka to… - urwała.
- Nie uwierzyłabyś, co? – zapytał z uśmiechem.
- Nie.
- No proszę, a jednak – powiedział i położył rękę na brzuchu Hermiony, gdzie znajdowało się ich drugie dziecko."
I BUM! Idealne podsumowanie ♥
Ta historia jest naprawdę niezastąpiona i jedyna w swoim rodzaju. Z kolejnego wątku szkolnego stworzyłaś coś niesamowitego. Coś, co ruszyło serca innych czytelniczek, a na pewno moje :)
Gratuluję zakończenia swojego pierwszego opowiadania dramione i życzę dalszych sukcesów!
Gorąco ściskam,
Devonne
Czy dobrze pamiętam że mówiłaś kiedyś, że po tym zakladasz nowego bloga? Jeśli tak to podasz tu adres?
OdpowiedzUsuńPS:opowiadanie wspaniałe-całe jedno z najlepszych jakie czytałam
Dziękuję pięknie :) Adres do nowego Dramione udostępnię w lutym z okazji święta chorych na padaczkę :)
UsuńE.
Ponad godzinę zmuszałam się do przeczytania epilogu. Nie chciałam, żeby Twój blog się kończył.
OdpowiedzUsuńWspaniale było czytać Twoje rozdziały i notki do czytelników, strasznie się z tym opowiadaniem zżyłam. Utożsamiałam się, płakałam, kiedy działo się coś smutnego, tym momentem jest niewątpliwie śmierć Krzywołapka, ale też śmiałam się, kiedy sytuacja na to pozwała.
Nie będę się rozpisywać, bo nie o to tu chodzi.
Choć mam nadzieję na wersję w PDF.
Pozdrawiam!
Super opwiadanie <3
OdpowiedzUsuńJest naprawde.swietne.mam.nadzieje.ze.nie.przestaniesz pisac
Pozdrawiam
Gratuluje doprowadzenia do końca tak pięknej historii. Dziękuje Ci za nią, często tu zaglądałam, aby tylko przeczytać kolejny rozdział i nagle koniec. Z klasą, słodko, uroczo :)
OdpowiedzUsuńCóż może znajdziesz czas i wenę na kolejną równie piękną historię.
Weny.
Pozdrawiam,Lili.
CUDO :****
OdpowiedzUsuńGratki dla ciebie za tak piekna historie :>
Dram.
I to już koniec HD :( Będzie mi brakować czekania i pytań: "Kiedy rozdział?" Strasznie szybko minęło to pół roku. Jakbyś dopiero co zaczynała. Właściwie dzięki HD przeczytałam Potterowską sagę i polubiłam Draco. Więc dzięki za tę piękną historię i gratuluję umiejętności napisania tak długiej i tak dobrej historii. Przecież to około 200 stron!
OdpowiedzUsuńO kurcze :o normalnie nie wiem co powiedzieć. Nie mogę uwierzyć, że to już koniec. Czasem miałam wrażenie, że ta historia będzie trwała naprawdę wiecznie :)
OdpowiedzUsuńByła piękna i bogata w uczucia :)
Mam nadzieję, że nie opuścisz blogosfery i zaskoczysz nas jakimś kolejnym, cudownym opowiadaniem :)
DiaMent.
Hm... a co ja mam napisać?
OdpowiedzUsuńŻe cieszę się razem z Tobą?
Aj don now.
Cóż Epilog jest fajny, nie ma ckliwości, a szkoda, bo chciałam poryczeć, ale i tak fajnie ^_^
Cieszę się, że Herm i Draco mają córeczkę z czego kolejne dziecko w drodze *.* Bosko... :3
No i wspaniale, że wszystkim się ułożyło! Blaise - Ginny, Ron - Julie... <3
Nie wiem co by tu jeszcze napisać...
Hm... będę tęsknić <3
Pozdrawiam i życzę weny ;)
~ Slytherin Princess
Ej, ej , ej ja nie ogarniam! Jak to się już skończyło????? Już??? Ja miałam nadzieję, że pociągnie jeszcze chciaż z 10 rozdziału a tu już epilog!!! Ej nie no jestem zawiedziona! Ale fajny epilog, tylko można było napisać więcej co się stało z naszymi głównymi bohaterami, no ale to twój wybór kochana :) Napewno ta opowieść zostanie w moim serduszku :*
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Życzę weny*,
Agnes Delaquere
* mam nadzieję, że założysz kolejnego bloga kochaniutka :) Bd czekać xd
Jak to już koniec nie mogę tego przetrawić ;c Epilog bardzo udany wszystkich w nim opisałaś co jest fajne.Bardzo bym chciała przeczytać twoje kolejne dramione.Masz świetne pomysły które opisujesz.Najbardziej w moim serduszku został naszyjnik z Her Draco o jej ;) No cóż liczę że przeczytam opowiadanie twojego autorstwa trzymaj się kochana :*
OdpowiedzUsuńSpodziewałam się, że za niedługo ujrzę na tym blogu napis "Epilog".
OdpowiedzUsuńCo mogę jeszcze powiedzieć? Zakończenie dobre, zwłaszcza, że nie było tam tylko o Draco i Hermionie, ale także o innych o tym czego dokonali... Kiedy spojrzałam na S(m)enty[menty] i napis "Her Draco 15.06.13-01.01.14" uśmiechnęłam się tylko i przypomniałam wszystkie te momenty kiedy serce mi stawało, kiedy smuciłam się, kiedy..Ach! Musiałabym za dużo wymieniać >.< Chce powiedzieć... Dobra robota! Opowiadanie było dobre i będę je pamiętać, a może nawet do niego wrócę.
A teraz jedno małe pytanko... Co teraz planujesz? Widziałam, że masz dużo pomysłów, a pośród nich pojawił się tytuł "His Ginny" i szczerze powiedziawszy zaintrygował mnie.
Pozdrawiam, Ayati!
Wszystko co dobre kiedyś się kończy :/ Niestety.
UsuńChciałam właśnie pokazać Wam zarys tego co dzieje się u innych, żeby nie było nudno :) W końcu zamiast typowego 100% Dramione napisałam raczej fanfic z motywami różnych paringów. Według mnie, zawsze wychodzi ciekawiej niż skupianie się tylko na jednym wątku. Nie wiem czy zrozumiałaś o co mi chodzi, dziś piszę fatalnie chaotycznie xd
Planuję teraz zrobić sobie kruciuchną przerwę od blogowania (tylko 39 dni do nowego Dramione) i wracam z wielką pompą. Boże zobaczycie mój szablon na nowym blogu xd To będzie ciekawe. Stworzyłam go z miesiąc temu, jak i całą historię, i do tej pory sprawdzam, czy wszystko się nie buja na drewnianych nóżkach i nie muszę tego naprawiać xd
U mnie z pomysłami jest super. Wiesz wymyślić tytuł i zarys fabuły ciężko nie jest, gorzej napisać i to DOBRZE napisać :) Myślę, że His Ginny musi jeszcze chwilkę zaczekać. Może jak zrobię inną szatę graficzną to przyjdzie mi nagłe oświecenie xd Bo mam prolog, mam pomysł i mam zakończenie, ale nie wiem co pisać w rozdziałach :o Boże jak to biednie brzmi xd W każdym razie mam to samo z Her Fred.
Za to jestem istną maszyną Dramione, więc nie zawiodę fanów tego paringu :)
E.
Cześć!
OdpowiedzUsuńMam pytanie. Bo niektórzy bloggerzy , po ukończeniu swojej historii, usuwają bloga. Chciałam zapytać czy ty masz takie plany?
Pytam, ponieważ dopiero dziś trafiłam na twojego bloga i chciałabym go przeczytać ;)
Mam nadzieję że będzie taka możliwość :D
Pozdrawiam ciepło xx
Sama-Wiesz-Kto
PS: Gratuluję ukończenia bloga <3
Dziękuję za gratulacje - zakończenie HD uznaję za ogromny sukces :D
UsuńWedług mnie usuwanie czegoś z blogosfery co się już napisało jest bezsensowne xd Więc spokojnie zdążysz przeczytać Her Draco :) A jeżeli ci się nie spieszy, zachęcam do poczekania na wersję PDF :)
E.
Podzielam twoje zdanie, jednak wolałam się upewnić :)
UsuńCieszę się :) Bardzo chętnie , jeżeli tylko jest taka możliwość, poczekam xx
Pozdrawiam ciepło,
Sama-Wiesz-Kto xx
Tak się cieszę że:
OdpowiedzUsuń♥Zakończenie jest szczęśliwe
♥Że dotrwałaś do samego końca, i że żadne hejty z anonimów Cię przed tym nie powtrzymały :)
♥A najbardziej cieszę się z tego, że znalazłam tą historię! Jest to jeden z najlepszych blogów, jakie czytałam <3
Natomiast nie cieszę się z tego że:
♥Ta historia się skończyła, i drugiej części już raczej nie będzie, prawda...?
W każdym razie, ta historia jest przeze mnie ♥ i ☼ mi życie, a ponadto zawsze wywołuje ☻ na mojej twarzy :D
Pozdrawiam Cię serdecznie!
Pełna powidzwu dla tej niesamowitej historii,
Koalka.
Kurczę to już koniec. Gdy będę wchodzić na her-draco.blogspot.com to zobaczę tam napis Epilog. Co ja będę teraz czytać? Gratuluję ci ukończenia bloga :)
OdpowiedzUsuńCo będziesz czytać? Dalej moje blogi xD Nie mam zamiaru tak szybko się z Wami żegnać, bo jesteście super <3
UsuńJeszcze 39 dni do "premiery" kolejnego Dramione :)
E.
cudowny blog i cudowna historia ;)
OdpowiedzUsuńz niecierpliwością czekam na kolejne Dramione!
Jako dowód uznania nominuję Cię do nagrody The Versatitle Blogger :)
http://i-cant-love-you-but-i-love.blogspot.com/2014/01/the-versatile-blogger-award.html
Zajeeebiste, przeczytałam całość na raz , nie mogłam się oderwać, świetne, czekam na kolejne Dramione w twoim wykonaniu, Pozdrawiam Tsuki
OdpowiedzUsuńrozdział genialny!
OdpowiedzUsuńszkoda, że go kończysz :((
jeśli masz czas, wpadnij proszę na mojego bloga o tematyce Fremione. bardzo zależy mi na Twojej opinii :))
miłego dnia :3
Popłakałam się na koniec, piękne
OdpowiedzUsuńNo i skończyłam!
OdpowiedzUsuńSama jestem w szoku że poszło mi to tak sprawnie. Naprawdę szybko przeczytałam całą historię, choć zbieram się długo, mam tylko jedno wytłumaczenie: szkoła ;) ;/
Lecz na wstępie chciałam Cię przeprosić za brak komentarzy z mojej strony- ale najzwyczajniej chciałam jak najszybciej dobić do końca. Wiem że jestem okropna, wiem...
No ale powiem Ci że często ledwo się powstrzymywałam od napisania jakiegoś komentarza. Dlatego że ta historia była niesamowita. Niesamowita w sposób niesamowity :)
Były sytuacje gdy śmiałam się do monitora ok 2 w nocy, ale to własnie było cudowne.
Ta historia jest tak przepełniona humorem, świetnym humorem, że czyta się ją niebiańsko przyjemnie :)
Do końca życia nie zapomnę tego genialnego komentarza Pan- NIE ROZUMIESZ PO ANGIELSKU? NIE ŻRYJ TEGO! To po prostu rozwaliło mnie na łopatki :)
Były też momenty wzruszeń za które dziękuje. Nie zawsze było cukierkowo-kolorowo i pozytywnie, i to bardzo przyciąga uwagę czytelników, gdy coś się dzieje.
Twoje postacie były bardzo ciekawe. Hermiona była inna niż w książce, choć wciąż lubiła się uczyć, co było jej znakiem rozpoznawczym. Draco pokazał się od najczulszej i najukochańszej strony. Słodka Rose jest na pewno prześliczna, przeurocza i bardzo mądra po rodzicach.:) Blaise jak zwykle rozbawiał wszystkich,ale też był świetnym kumplem. Powiem Ci że nawet polubiłam Tracey i nawet mi jej było szkoda, ale mimo wszystko serce mi pękało kiedy Diabeł tak cierpiał :c Ginny po wielu zawirowaniach znalazła swoje szczęście. Harry i Margaret- oczy rozjaśniły mi się ze szczęścia kiedy ich połączyłaś- naprawdę uważam że to genialna para! ;)
Luna i Nevill mimo wszystko nie poddali się i wciąż się kochają :) Pan i Teo kjsdfzggra powiem tyle. Uwielbiam ich w twoim wykonaniu. Miałam trochę żal na początku do Notta, ale w końcu zrozumiałam że dobrze robi :) Cieszę się że Narcyza tak bardzo angażuje się w życie młodych Państwa Malfoy'ów. Jak widać Lucek nie masz wyjścia :D Mimo bojowego nastawienia Paul zaufał Draco i dołączył do żony w ciepłym traktowaniu zięcia. Oba śluby były piękne :)
Krzywołapek w twoim wykonaniu najlepszy! Kup mi takiego kota, błagam :D
Złapało mnie za serce, gdy odchodził :c
No ale.. wiesz mogłabym się tak wypowiadać na temat każdego wątku tego bloga, ale nie chcę Cię zanudzać, wiem że ten komentarz i tak jest długi (chyba najdłuższy w mojej karierze xd), ale cóż, nie da się wyrazić tak wielu słów zachwytu w jednym zdaniu ;d
Her Draco na zawsze pozostanie w mojej głowie. Nigdy nie zapomnę oryginalnej nazwy, opowiadania, i genialnych bohaterów,których meeega polubiłam :)
Ehh.. z chęcią kupiłabym coś "Pod Różą", u tak świetnej projektantki :)
Sama nie wierzę że to koniec tej opowieści (dla mnie dopiero xd), baardzo się wciągnęłam. Teraz śledzę Twoją dalszą twórczość, a mianowicie Her Fred, His Ginny i Jestem tylko człowiekiem.
Składam Ci hołd za Twoje genialne pomysły, którymi się z nami dzieliłaś.
Nie obrażę się jeżeli tego nie przeczytasz, mi szczerze by się nie chciało xd
Pisałam "na spontan" to co tak bardzo chciałam wyrazić.
Czytam teraz aktualnie 24 blogi, i Twój jest jednym z najlepszych. To do niego wciąż chciałam wracać x
Wieeeeeeeelkie uściski i pozdrowienia,
oczarowana Sama-Wiesz-Kto
Ten komentarz został usunięty przez autora.
Usuńwow. powiem szczerze że długość tego komentarza przepełnia mnie dumną ale też przeraża. Naprawdę ilość zniechęca do czytania haha :D Nie mogę się nadziwić że napisałam TAK MAŁO tyle z tego co CHCIAŁAM, a wyszło sporo :)
OdpowiedzUsuńNo nic, jeszcze raz buźka,
Sama-Wiesz-Kto x
uwielbiam Twoje opowiadanie, bardzo podobało mi się, że nie skończyłaś opowiadania od razu jak skończyli szkołę ;) szkoda że już całe przeczytałam :(
OdpowiedzUsuńPrzeczytanie twojego bloga to była kwestia jednego, niecałego dnia. Nie potrafiłam się oderwać od teksu.
OdpowiedzUsuńPrzyjemnie i lekko napisany tekst napewno nie przez jedną osobę uznawany za jeden z lepszych jakie kiedykolwiek czytała. Z mną jest dokładnie to samo. Napewno nie raz i nie dwa wrócę tu żeby kolejny raz to czytać.
Pozdrawiam,
Dyzia.
Witam. Znalazłam tego bloga wczoraj i nie żałuję. Historia jaką przedstawiłaś jest wspaniała, jedyna w swoim rodzaju. Nie komentowałam poprzednich rozdziałów, gdyż nie mogłam się oderwać od tego tekstu. Nie wiem dlaczego ale w niektórych momentach wzruszyłam się. Naprawdę. Ale również cieszyłam jak głupia. W autobusie nie mogłam zdjąć uśmiechu z twarzy, a ludzie dziwnie się na mnie patrzyli. Cóż, bywa. Jestem tylko człowiekiem który nie ma równo pod sufitem (jak każdy :) ). Mam nadzieję, że nie skończyłaś swojej twórczości.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, życzę weny.
~ Twoja Nowa Czytelniczka.
Po prostu fenomenalne!!! Przeczytałam wszystko niemalże jednym tchem :D
OdpowiedzUsuńgratuluję :D
Niniejszym nominuję Cię do Libster Blog Award!!! Informacje szczegółowe na moim blogu :D
http://szlak-bez-granic.blogspot.com/
Ten blog F.E.N.O.M.E.N.A.L.N.Y ! Jeden z 5 który przeczytałam cały bez omijania ! Dziękuję ci za niego! Tylko Krzywołap mój koteł filozof ni ma go :/// !!! Te opowiadanie było fantastyczne te emocje które przeżywałam i nadal się tlą we mnie to chyba jedno z 10 opowiadań które nadal przeżywam ! Dziękuję ci za nie bo dzięki niemu odcięłam się od tego świata i przeszłam do mojego fantastycznego!! Opowiadanie blog kurka mego świetne i mój płacz <3 uwielbiam je i na pewno kiedyś do niego wrócę i będę przekazywała dalej ! Przeczytałam chyba z 1000 Dramione ale to zajmuje 1 miejsce !!! Pisz więcej ! <3 [P.s największa fanka *.* >.< <3 ]
OdpowiedzUsuńJezuJezuJezuJezu......!!!!! UWIELBIAM CIĘ!!!!! JESTEŚ CUDOWNA! NIESAMOWITA! FENOMENALNA!
OdpowiedzUsuńPrzepełznęłam przez Twoje opowiadanie w dzień. Zarwałam nockę i na drugi dzień do szkoły szłam jak Zombie. Nie przyjmowałam się tym, wiedząc że czekają na mnie ostatnie rozdziały. I wiesz co? Kocham Cię. Twoje Dramione jest zdecydowanie najcudowniejsze jakie do tej pory czytałam.
Śmiech przemieszny z płaczem, głupawka na samą myśl o dalszym czytaniu. Cudownie przedstawiłaś postacie, akcja była bardzo dynamiczna, orginalny tytuł, zachowanie bohaterów (np. przyjaźń Harry'ego i Draco, był to na początku dla mnie szczery szok, bo nie spotkałam się jeszcze z czymś takim), to wszystko ułożyło się w JEDNO WIELKIE CUDO INTERNETÓW.<3
Skończyłam czytać i nie wiem co ze sobą zrobić. Zabrakło mi słów, a to co napisałam na górze to jedyne co wymyśliłam. Chciałabym napisać Ci dużo więcej ale.... Czym są moje słowa w porównaniu do Twojego opowiadania? Pozostał tylko jeden wyraz, który jeszcze się tu nie pojawił, a zdecydowanie powinien.
DZIĘKUJĘ.
Cudo. Wzruszyłam się. Dziękuje za to :)
OdpowiedzUsuń